Jak ściągnąć alimenty z zagranicy
Alimentare znaczy „jeść”. Łożenie na dziecko to podstawowy obowiązek każdego rodzica i zazwyczaj dzieje się to zgodnie w razie trwania związku lub małżeństwa. Co jednak zrobić, jeśli dochodzi do rozstania i jedno z rodziców wyjeżdża za zagranicę, a dziecko zostaje w Polsce?
Najlepszym rozwiązaniem jest porozumienie między rodzicami jaką kwotę przekazują na potrzeby dziecka. Można umówić się, że jest to kwota równa dla każdego z rodziców, choć w praktyce na dziecko łozy więcej ten, z kim ono pozostaje. Co jednak się dzieje, jeśli jedno z rodziców odchodzi i nie zgadza się na utrzymywanie dziecka? Wtedy pozostaje sąd, który bada nie tylko faktyczne zarobki rodzica, ale też jego możliwości zarobkowania oraz może orzec o alimentach w wysokości nawet 60 procent zarobków, jeśli potrzeby dziecka to uzasadniają. O zasądzenie alimentów w określonej wysokości stara się zazwyczaj rodzic, z którym dziecko pozostaje, chyba, że sąd orzekł opiekę naprzemienną. Co jednak w sytuacji, kiedy trudno uzyskać od byłego partnera bądź partnerki zasądzone nawet alimenty? Pozostaje komornik, któremu należy przekazać wyrok sądu oraz jak najwięcej informacji o dłużniku i zaległościach, jeśli takowe się pojawiły. Jeśli rodzic winien alimenty pracuje w Polsce, komornik nie będzie miał problemu z ich ściągnięciem. Jeśli jednak rodzic wyjechał za granicę konieczna stanie się współpraca polskiego wymiaru sprawiedliwości oraz kraju, w którym dłużnik przebywa. Jeśli jest to kraj unijny i rodzic pracuje po uzyskaniu stosownych dokumentów, w tym na przykład aktu urodzenia dziecka nie powinno być problemu z egzekucją alimentów, bowiem wystarczy złożyć wniosek o o stwierdzenie wykonalności orzeczenia sadu polskiego w tej sprawie do sądu kraju, w którym dłużnik przebywa. Do wniosku dołącza się odpis wyroku sądu polskiego oraz specjalne zaświadczenie wydane przez sąd na potrzeby egzekucji z zagranicy. Ważne, aby przedtem ustalić adres dłużnika, bowiem wniosek o wszczęcie procedury składa się do sądu miejsca zamieszkania rodzica, który przebywa poza Polską i to tamtejszy sąd informuje go o postępowaniu. Wszystkie dokumenty muszą być przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego i zazwyczaj dochodzenie roszczeń alimentacyjnych wiąże się z kosztami, choć można prosić sąd o zwolnienie z ich ponoszenia. Co się dzieje jednak, jeśli rodzic wyjechał poza Unię Europejską? Tu sprawa jest i prostsza i bardziej skomplikowana. Bo choć obowiązuje tzw. Konwencja Nowojorska, która mówi o zasadach dochodzenia roszczeń alimentacyjnych za granicą, to moc prawną mają również dwustronne umowy między Polską a innymi krajami, bo konwencja nie obowiązuje wszędzie na świecie. Umowami dwustronnymi inne państwa w pewnym sensie chronią interesy swoich obywateli przed na przykład nadmiernymi roszczeniami alimentacyjnymi ze strony Polaków. Jeśli jednak stosowna umowa obowiązuje wówczas istnieje szansa na egzekucję alimentów, choć już nie zawsze na zasadach, które oczekiwałaby strona polska. Warto dowiedzieć się z jakimi krajami Polska ma podpisane umowy dwustronne lub o wzajemności tak jak to ma miejsce w przypadku USA, czy Kanady. W dochodzeniu roszczeń pośredniczy sąd polski. Najbardziej skomplikowana sytuacja ma miejsce w przypadku Australii, z którą Polska nie ma ma umowy dwustronnej. W praktyce dochodzenie roszczeń alimentacyjnych od rodzica, który wyjechał do tego kraju i uzyskał tamtejsze obywatelstwo jest niemożliwe.