Rozwód kościelny i wszystko, co musisz o nim wiedzieć.
Potocznie spotykamy się ze stwierdzeniem „rozwodu kościelnego”. Jest to jednak niepoprawna forma, ponieważ w prawie Kanonicznym nie udziela się rozwodu. Kościół nie akceptuje rozwodów, a jedynie stwierdza, że małżeństwo zostało zawarte w sposób nieważny, przez co anuluje udzielony sakrament. Jest to kwestia bardzo delikatna i dobrze strzeżona przez prawa kościoła, lecz pomimo to w ostatnich czasach spotykamy się ze wzrostem liczby udzielanych unieważnień.
Z jakich powodów można unieważnić ślub kościelny?
Powody do unieważnienia małżeństwa można podzielić na trzy podstawowe grupy.
- Powody kanoniczne – czyli tzw. Przeszkody zrywające, od których nie uzyskano dyspensy.
Zobacz też: Przeszkody zrywające sakrament małżeństwa.
- Sprawy dotyczące osobowości, chorób psychicznych, zachowań psychoseksualnych, zatajenia lub przymusu do przyjęcia sakramentu małżeństwa. Tutaj lista nie jest zamknięta, a zaliczają się do niej nawet takie sytuacje jak uzależnienie od rodziców, alkoholizm czy „oziębłość” kobiety.
- Braku formy kanonicznej – czyli braku upoważnienia księdza do udzielenia sakramentu.
Jak wygląda procedura „rozwodu” kościelnego?
Wszystko zaczyna się od złożenia wniosku w sądzie kanoniczym (biskupim). Trzeba stawić się na ustalony termin w celu przesłuchania przez sędziego (biskupa). Niezbędne jest dostarczenie wymaganych dowodów, takich jak np. korespondencja, badania i opinie lekarskie, zeznania świadków. Warto też wspomnieć, że na powodzenie sprawy nie ma wpływu wcześniej udzielony rozwód cywilny, ani separacja małżonków. Nie wygląda to jednak jak typowa rozprawa sądowa, zbierany jest tylko materiał dowodowy. Kiedy strona, biegły albo świadek stawia się przed Trybunałem, na sali mogą znajdować się tylko sędziowie, rzecznik sprawiedliwości, obrońca węzła małżeńskiego, notariusz i adwokat.
Jak długo toczy się sprawa o unieważnienie ślubu kościelnego?
Od roku 2015 weszły nowe przepisy, które głoszą, że cały proces unieważnienia małżeństwa nie może trwać dłużej niż 45 dni. Papież Franciszek zarządził zmianę z myślą o poszkodowanych, aby Ci nie musieli trwać w niepewności przez odraczaną decyzję. Dotyczy to jednak tylko par, które chcą unieważnić swój ślub i jednocześnie spełniają kilka warunków. Pierwszym z nich jest uzyskanie obustronnej zgody na złożenie wniosku. W przypadku, gdy pozew wnosi jedna ze stron, druga musi wyrazić na to zgodę. Drugim warunkiem jest udowodnienie chociaż jednego, z wyżej wymienionych powodów. Decyzję odnośnie czasu postępowania podejmuje przewodniczący sądu kościelnego, a w procesie skróconym sędzią jest biskup.
W pozostałych sytuacjach procedura ta może trwać nawet od 1 roku do 3 lat.
Jakie są koszty „rozwodu” kościelnego?
Koszty rozwodu kościelnego nie są ujednolicone i zależą od kilku czynników. Chodzi tu głównie o miejscowość udzielenia sakramentu oraz miesięczne wynagrodzenie stron. Wniosek o unieważnienie małżeństwa można złożyć tylko w tej diecezji, w której zostało ono zawarte. Ceny będą znacznie różnić się między dużymi i małymi miasteczkami. Obowiązkowo należy wnieść opłatę za sąd pierwszej i drugiej instancji, niezależnie od decyzji sędziów. Zazwyczaj jednak opłata za całą procedurę kościelną nie przekracza kwoty miesięcznego wynagrodzenia osoby składającej wniosek.
Następną kwotą, jaką należy uwzględnić, jest honorarium prawnika. Jest ono zależne głównie od kancelarii, do której się zgłosimy. Składa się na nie opłata za napisanie pozwu oraz późniejszą reprezentację przed biskupem.
Kolejnym, jednak nie zawsze koniecznym kosztem są badania psychologiczne. Może się zdarzyć, że sąd zażąda dodatkowej opinii specjalisty.
Podsumowując?
Coraz częściej zdarza się, że pary oprócz rozwodu cywilnego starają się również o unieważnienie sakramentu małżeństwa. Jakie są tego powody? W naszym społeczeństwie coraz częściej dochodzi do poróżnień małżonków zakończonych rozwodem. Cywilny załatwia dla nas wszystkie formalności, ale jest nieakceptowalny w kościele katolickim. Przez to prawa rozwodników w kościele są bardzo ograniczone i nie mogą oni zostać chrzestnymi ani przyjmować innych sakramentów. Warto więc zastanowić się nad opcją wzięcia „rozwodu kościelnego”, aby nie rezygnować całkowicie z życia religijnego.